Z dala od Rynku, Starbucks’a, turystów i zgiełku. Zamiast kawiarnianego ogródka tajemniczy ogród. Dodatkowo sąsiedztwo starych willi, spotkanie z wiewiórką i krasnalem. I jeszcze to spojrzenie cesarza Franciszka Józefa: „Chilling, jesteśmy na Salwatorze”.
Kawiarnia na Salwatorze – jedna z rzeczy niezmiennych w Krakowie.