Ktoś mi powiedział zrób ranking najlepszych burgerów w Krakowie. Niestety nie mogę. Od dłuższego czasu jem tylko w dwóch ulubionych miejscach. I nie chcę tego zmieniać. Po co szukać zmiany, skoro coś smakuje bardzo dobrze. Dziś o jednym z tych miejsc.
Najlepsze burgery w Krakowie to Cornerburgery!
Lokal nazywa się Corner Burger. Nazwa świetnie zgrana z lokalizacją – dokładnie róg ulic Dajwór i Św.Wawrzyńca. W menu znajduje kilka pozycji. A najfajniejsze jest to, że co miesiąc pojawiają się dodatkowe burgery miesiąca. Skomponowane tak by baaardzo skutecznie kusić 😀 Cennik startuje od 16zł za classic burgera, czyli całkiem nieźle.
Konkrety
Kawał przyzwoitego mięsa, dobrze wysmażonego, ale i soczystego. Bułka z tych treściwych i chrupiących, żadnych napompowanych buł! Pozostałe dodatki super świeże i w fajnych kawałkach, żadnych „dupek” z pomidorów, czy jakichś innych resztkowych ścinek. W menu znajdują się również naprawdę bardzo dobre frytki. Chociaż …
Dla mnie idealna sytuacja to taka, że zasiadam przy stole, na który razem wjeżdżają burger The Boss i Frytki Belgijskie. Te ostatnie do kupienia po sąsiedzku, też na rogu 😉 Wąskiej i Św.Wawrzyńca.
Corner Burger
ul.Dajwór 25, Kraków
Ewa Ikroopka says:
Wczoraj znajomy, który studiuje w Krakowie, podzielił się ze mną informacją, że najlepsza knajpa wegetariańska, to Glonojad – nie pamiętam, czy o niej pisałaś…?
5 marca 2015 — 11:20 am
Smoczyca says:
Za bardzo się nie rozpisałam, ale tak, polecam Glonojada, bardzo dobrze tam karmią:
http://tropemsmoka.pl/glodny-smok-recenzuje/glonojad.html
5 marca 2015 — 11:27 am
Adrianna says:
Nie wiem, czy bardzo dobrze… Powiedziałabym, że to taka przyzwoita średnia. Byłam raptem dwa razy, więc to może za mało, żeby sobie wyrobić opinię, na pewno za mało, żeby spróbować wielu potraw. Lasagna – b. mała porcja i straszliwie pikantna, poza tym nie czuć smaku. Pierogi – przyzwoite. Piwo – omijać z daleka!
Brakuje mi w Krakowie takiej na prawdę prostej, zwykłej restauracji wege czy baru – ze smacznym, świeżym, niedrogim jedzeniem.
5 marca 2015 — 6:31 pm
Smoczyca says:
Z Glonojadem jestem cały czas na bieżąco i podtrzymuję dobrą opinię. Nie pamiętam czy próbowałam kiedyś lasagne. Może trafiłaś na gorszy dzień, albo rzeczywiście ich lasagne smakuje akurat tak, jak ty nie lubisz 😉
Dla mnie to właśnie takie miejsce, jak piszesz – smacznie, świeże i niedrogie jedzenie, dodałabym jeszcze zdrowe! Nie wiem co robią z surowizną, ale jest genialnie doprawiona. Zjadam tam każde warzywo!
6 marca 2015 — 12:47 pm