Kto zna Myślenice-Zarabie ten pewnie zna również restaurację, o której dzisiaj napiszę. Dla równowagi w stosunku do poprzedniej recenzji, będzie to miejsce, które mogę polecić.
Kategoria: Głodny smok recenzuje (Strona 1 z 5)
Sława Malinowego Anioła z Zielonek już dawno dotarła do Krakowa. Czy faktycznie warto się tam wybrać? Postanowiłam sprawdzić. Dobra okazja nadarzyła się podczas ostatniego weekendu. Była pora obiadowa a my akurat wracaliśmy do Krakowa. W domu nikt z obiadem nie czekał, więc postanowiliśmy zjeść w Zielonkach.
Ktoś mi powiedział zrób ranking najlepszych burgerów w Krakowie. Niestety nie mogę. Od dłuższego czasu jem tylko w dwóch ulubionych miejscach. I nie chcę tego zmieniać. Po co szukać zmiany, skoro coś smakuje bardzo dobrze. Dziś o jednym z tych miejsc.
Pierwszy dzień wielkanocnego postu jest dniem idealnym na kulinarną notkę. W dodatku dziś będzie o najbardziej wygłodniałym rejonie miasta.
Dawno, dawno temu… trudno było znaleźć w Krakowie fajne miejsce na śniadanie. Kazimierz z rana/południa w nie najlepszej kondycji i z nieświeżym oddechem odstraszał na kilometr.